piątek, 24 grudnia 2010

Naprawdę przeszedłeś szkolenie medialne?

Wiem, że ryzykuję posądzenie o autoreklamę, ale nic bardziej nie irytuje mnie i moich kolegów trenerów medialnych niż zdanie: "Tak, tak! Kilka lat temu przeszedłem szkolenie medialne i wiem wszystko jak radzić sobie w kontaktach z mediami."

Naprawdę?

Wyobraź sobie Justynę Kowalczyk, która mówi: "Dwa lata temu pobiegałam sobie trochę na nartach w górach, całkiem nieźle mi poszło i nie potrzebuję więcej treningów."

Wybierzmy bardziej przyziemny przykład - kolega z pracy mówi: "W liceum miałem kilka ciekawych ćwiczeń w pisaniu esejów i nie potrzebuję więcej lekcji jak pisać jasno i ciekawie." Taka deklaracja spotkałaby się z krytyką przełożonego. Kolega nie cieszyłby się długo posadą ze względu na brak umiejętności... jasnego i ciekawego przelewania myśli na papier.

Kiedy mówię o wywiadach dla mediów lub wystąpieniach publicznych większość ludzi zachowuje się jakby chodziło o sprawność prostszą od... wyprowadzenia psa na spacer. Zdecydowanie więcej czasu poświęcają doskonaleniu jazdy na nartach, odświeżeniu znajomości języka obcego, wizytom w salonie kosmetycznym niż opanowaniu podstawowych umiejętności kontaktowania się z dziennikarzami i występów publicznych. Ale to właśnie komunikacja - w kontakcie z reporterem, publicznością lub po prostu drugą osobą - jest kluczem do sukcesu w karierze zawodowej.

Większość trenerów medialnych takich jak ja współpracuje z przeciętnymi i całkiem dobrymi mówcami, którzy chcą błyskawicznie dokonać ogromnego postępu - najchętniej w jeden dzień. I dajemy z siebie wszystko, żeby im w tym pomóc. Ale jeżeli chcesz być mistrzem (jak Justyna Kowalczyk lub Adam Małysz), jeden dzień to za mało. Nikt nie został mistrzem świata (i jeszcze długo nie będzie) po jednodniowym treningu.

Jeśli w Twoich planach zawodowych jest zdobycie pierwszorzędnych umiejętności komunikacyjnych, potrzebujesz regularnego szkolenia. Dodatkowo, musisz stale ćwiczyć podczas różnych wystąpień i analizować nagrania video.

Ja oglądam każdy swój wywiad w telewizji i słucham rozmowy w radiu pod kątem tego, co poprawić następnym razem. Szukam okazji do wystąpień publicznych w nowych miejscach przed nieznanymi ludźmi. Zawsze potem oglądam video z takiego występu. Tylko w ten sposób mogę poznać swoje niedostatki i dzięki tej wiedzy usunąć je w przyszłości.

Jeżeli rzeczywiście chcesz zostać znakomitym mówcą, nie zakładaj, że odbyłeś już szkolenie medialne lub trening w prezentacjach. Traktuj siebie jak wiecznego studenta.

Nigdy nie osiągniesz perfekcji (Justyna Kowalczyk mimo mistrzowskich tytułów też popełnia błędy), ale z czasem dzięki takiemu podejściu poprawisz umiejętności komunikacyjne i będziesz wzbudzać zazdrość konkurencji zawsze kiedy coś powiesz w mediach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *