sobota, 27 września 2014

Słowo raz dane reporterowi jest święte

Środa, 19:03 – Reporterka lokalnej telewizji dzwoni z propozycją przygotowania w piątek tematu o moim kliencie. Jeżeli nie wydarzy się coś wyjątkowego (lądowanie Marsjan?), temat znajdzie się w wieczornym dzienniku.

Czwartek, 13:21 – Dziennikarz lokalnej stacji radiowej przysyła e-mail, że chętnie zajmie się tym samym tematem jeszcze tego samego wieczora.

Dla mnie to chwila próby. Ile razy proponowałeś dziennikarzowi temat, który wcześniej wykorzystała konkurencyjna redakcja?

Niektórzy praktycy PR nie odpuszczają żadnej okazji do promocji swoich klientów w mediach. Tak powstaje konflikt interesów, bo reporterów interesują wyłącznie premierowe tematy – każdy chce być pierwszy.

Jestem w kropce. Obiecałem temat stacji A na piątek, ale bez gwarancji, że reporterka go wykorzysta. Stacja B jest gotowa zająć się tym tematem niemal zaraz.

Gdyby ten sam temat pojawił się w krótkim czasie w dwóch różnych mediach, mój klient byłby w siódmym niebie. Ale z drugiej strony, reporterka z telewizji mogłaby czuć się urażona. I słusznie, bo przecież zadzwoniła pierwsza. Co robić?

Czwartek, 13:33 – Piszę e-mail do radia z informacją, że jestem już umówiony na ten temat z telewizją. Obiecuję, że szybko sprawdzę czy telewizja na pewno go wykorzysta. Nie chcę palić mostów.

Wysyłam do telewizji e-mail z pytaniem czy nadal są zainteresowani tematem. Bez odpowiedzi.

Czwartek, 14:02 – Zostawiam nagranie na poczcie głosowej dziennikarki. Nadal bez odzewu.

Czwartek, 14:12 – Dzwonię do telewizyjnej koleżanki z redakcji z pytaniem czy wie gdzie mogę znaleźć reporterkę. Nie wie.

Czwartek, 15:34 – Dzwoni dziennikarz z radia. Stawia sprawę jasno: "Dzisiaj albo wcale." Czy mam wybrać radio (temat na pewno będzie na antenie), czy czekać co (być może) wydarzy się jutro, bez kontaktu z reporterką?

Waham się. Lepiej mieć dziś wróbla w garści niż jutro... nic?

Czwartek, 17:13 – Dzwoni reporterka z telewizji. Nie dostałem jej e-maila? Była kilka godzin poza zasięgiem sieci telefonicznej. Tak, nadal jest zainteresowana tematem. Dziękuje, że nie "oddałem" go stacji radiowej, bo jak mówi: "Na lokalnym rynku wszyscy są konkurencją."

Jaki finał?

Temat został wyemitowany przez telewizję zgodnie z umową w piątek wieczorem. Klient jest zadowolony z promocji w mediach. Ja mam satysfakcję, że nie uległem pokusie i nie złamałem ważnej zasady w PR: słowo raz dane reporterowi jest święte.

Czy w takiej sytuacji zachowałbyś się podobnie? Ja drugi raz zrobiłbym to samo.

piątek, 12 września 2014

7 pytań o szkoleniach medialnych

1. Kto powinien wziąć udział w szkoleniu medialnym?

Każdy kto występuje publicznie, kontaktuje się z mediami i może znaleźć się na pierwszej linii ognia w czasie zarządzania kryzysem.

Szkolimy rzeczników prasowych, pracowników administracji, analityków, ekspertów, polityków, szefów firm, nauczycieli akademickich, lekarzy – wszystkich, którzy mogą znaleźć się w świetle reflektorów, z własnej woli lub wbrew niej.

Współpracujemy ze wszystkimi, którzy nie tylko wierzą, ale są też przekonani, że komunikacja z opinią publiczną i kontakty z mediami pomagają im osiągać osobiste, zawodowe i biznesowe cele.

2. Czy wszystkie szkolenia medialne są takie same?

Nie ma dwóch identycznych szkoleń, tak jak nie ma dwóch identycznych klientów.

Przygotowanie to połowa sukcesu i dlatego spędzamy wiele godzin dokładnie i wszechstronnie badając oczekiwania, potrzeby i problemy klienta. Analizujemy przesłane przez klienta materiały (wycinki prasowe, wywiady w mediach elektronicznych, raporty branżowe).

Przed szkoleniem wiemy o kliencie więcej niż typowy dziennikarz. To pomaga nam przygotować listy pytań do typowych wywiadów oraz wiarygodne "czarne scenariusze kryzysowe".

Po analizie zebranych danych przedstawiamy konkretną propozycję.

Podstawowe sesje szkoleniowe są kombinacją instruktażu, modelowania, ćwiczeń i nagrywanych na video wywiadów.

Po szkoleniu przygotowujemy raport o postępach i z rekomendacjami na przyszłość.

3. Rozpoczęłam niedawno pracę jako rzecznik prasowy, ale nie mam wielu doświadczeń w kontaktach z mediami. Czy potrzebne jest mi szkolenie medialne?

Tak. Przeszkoliliśmy wielu rzeczników prasowych w samorządach, organizacjach społecznych, firmach publicznych i prywatnych.

Może warto rozważyć sesję szkoleniową z udziałem kilku osób, w której wezmą także udział pracownicy, którzy z racji pełnionego stanowiska lub funkcji otrzymają propozycję udzielenia wywiadu lub wystąpienia w programie telewizyjnym lub radiowym.

Nie ma znaczenia czy jesteś debiutantem, który nie udzielił do tej pory żadnego wywiadu czy doświadczonym wygą. Zawsze przygotujemy ciekawy program, który pozwoli poprawić Twoje umiejętności komunikacyjne.

4. Czy szkolenia medialne są prowadzone przez gwiazdy mediów (znanych dziennikarzy i prezenterów)?

Nie. Gwiazdy mediów traktują szkolenia medialne jako dodatkowe źródło dochodu. Dla naszych szkoleniowców jest to podstawowe źródło zarobku. Stąd inna motywacja do pracy.

Każdy z naszych trenerów przepracował w ubiegłym roku minimum 200 godzin prowadząc szkolenia dla dorosłych, ma przygotowanie pedagogiczne i regularnie publikuje fachowe artykuły. Nie znam gwiazdy mediów, która spełnia te oczekiwania.

Z przyjemnością natomiast zapraszamy na nasze szkolenia gwiazdy mediów w charakterze gości.

5. Gdzie odbywa się szkolenie?

Potrzebujemy tylko salę szkoleniową wyposażoną w rzutnik cyfrowy, ekran i głośniki.

Niektórzy trenerzy medialni organizują szkolenia wyłącznie u siebie, w swoich kosztownych studiach. Naszym zdaniem, to strata czasu i pieniędzy; pierwszy kontakt z dziennikarzem w 90% przypadków jest przez telefon i pierwszy wywiad udzielany jest prasie, nie radiu czy telewizji.

Przyjeżdżamy z naszym sprzętem do klienta, nie obciążając go dodatkowo kosztami za wyposażenie, które niczego praktycznego nie wnosi do szkolenia.

6. Na studiach występowałem w amatorskim teatrze. Czy to pomoże w występie przed kamerą?

Aktorstwo to udawanie, czasem bardzo przekonujące, ale zawsze udawanie. Na szkoleniu medialnym uczymy jak pokazać swoje najlepsze prawdziwe cechy osobowości, mimo stresu wywołanego obecnością w studiu telewizyjnym lub kontaktem z dziennikarzem i kamerą.

Celem każdego szkolenia jest pomoc uczestnikom w kształtowaniu pewności siebie, szczerości i wiarygodności podczas udzielania wywiadu tak, aby najlepiej reprezentowali swoją organizację i dzięki temu zwiększyli szanse pozytywnego rezonansu w mediach.

7. Czy mogę liczyć, że po szkoleniu medialnym skontaktuje się ze mną dziennikarz, wydawca lub producent programu telewizyjnego?

Tego nie możemy obiecać, a tym bardziej zagwarantować. Mamy wielu przyjaciół wśród dziennikarzy, pomagamy wzajemnie, wysyłamy sobie świąteczne życzenia, ale pracujemy niezależnie.

Masz inne pytanie? Kliknij tutaj, napisz do nas lub zadzwoń: 77 441 40 14.

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *