"Co by było gdyby reporter zadał w wywiadzie hipotetyczne pytanie?" – zapytał jeden z uczestników naszego szkolenia medialnego.
"Czy to jest hipotetyczne pytanie o hipotetycznych pytaniach?" – odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
Pytania hipotetyczne są niebezpieczne, bo prowokują do spekulacji: co by było gdyby?
W pytaniu hipotetycznym reporter może postawić każdą tezę – przypuszczenie i spekulacja mają w takim pytaniu takie same prawa jak fakty i prawda.
Powiedzmy, że jesteś prezesem elektrowni atomowej, który rozmawia z reporterem o zabezpieczeniu elektrowni przed atakiem terrorystycznym.
Reporter: Co by było gdyby terroryści wdarli się na teren elektrowni?
Ty: To jest niemożliwe ze względu na zaawansowane systemy bezpieczeństwa.
Reporter: A gdyby te systemy zawiodły?
Ty: Mamy zabezpieczenia rezerwowe.
Reporter: A gdyby i te zabezpieczenia zawiodły?
Ty: Nie mieliśmy takiego przypadku.
Reporter: A gdyby jednak był ten pierwszy raz?
Odpowiadając na pierwsze spekulacyjne pytanie uruchamiasz sekwencję pytań, które uwiarygodniają bardzo mało prawdopodobne scenariusze. Dajesz także reporterowi materiał do cytowania w artykule.
Pytania hipotetyczne mogą być ciekawe, ale odpowiedzi nie rozwiązują żadnego realnego problemu. Co gorsza, odpowiedzi na hipotetyczne pytania mogą (w zależności od konstrukcji pytania) wpłynąć na podejmowane decyzje. Przypominają wilki w owczej skórze – niby niewinne, ale mogą zasiać ziarno niepewności.
Na przykład, badania pokazują, że ludzie pytani czy zrezygnowaliby z głosowania w wyborach na kandydata, gdyby udowodniono mu wzięcie łapówki (tylko teoretycznie), są gotowi nie tylko zmienić pozytywne o nim zdanie, ale także zrezygnować z oddania na niego głosu. Gdyby jednak dowiedzieli się, że odrzucił propozycję łapówki (tylko teoretycznie), mogą zwiększyć do niego sympatię i przenieść na niego swój głos w wyborach. Jak widać, teoretyczna dywagacja może wpływać na konkretne działania. Efekt zależy od treści hipotezy.
Wilki w owczej skórze, czyli nie odpowiadaj na hipotetyczne pytania https://t.co/VVBPmvtk4v #media #pr #szkoleniamedialne pic.twitter.com/T3M5XgJemO
— Pressence PR (@pressencepr) 29 grudnia 2016
Zabawa w teoretyczne dywagacje w mediach nie ma sensu – nie można jej definitywnie rozstrzygnąć ani wygrać. Najlepiej ograniczyć się do mówienia o tym, co pewne. Na przykład, jeśli w zakładzie w wypadku został ranny pracownik i reporter pyta: "A co będzie jeśli on umrze?", nie mów co byś zrobił dla rodziny zmarłego. Powiedz natomiast: "Krzysztof jest w szpitalu, ma znakomitą opiekę i trzymamy za niego kciuki."
A co z pytaniem: "Co by było gdyby terroryści wdarli się na teren elektrowni?" Odpowiedz: "Nie było takiego przypadku. Jesteśmy przygotowani, żeby to uniemożliwić i ochronić nasz zakład i naszych pracowników." Jeżeli reporter nie ustąpi ("A gdyby te zabezpieczenia zawiodły?), powtórz pierwszą odpowiedź.
Przy okazji, jest jeden rodzaj pytań hipotetycznych, na które chętnie odpowiadamy na naszych szkoleniach medialnych, zamkniętych imprezach firmowych i prywatnych spotkaniach. Chodzi o pytania w rodzaju "Jakie trzy książki wziąłbyś ze sobą gdybyś miał resztę życia spędzić na bezludnej wyspie?", "Co byś zmienił w swojej firmie gdybyś został jej szefem na jeden dzień?" lub "Co byś zrobił gdyby reporter zadzwonił o trzeciej w nocy?"
Jeśli potrzebujesz szkolenia medialnego lub masz pytanie o komunikacji z mediami, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.