Przygotowanie do występu w mediach przypomina trochę współpracę z trenerem gimnastyki sportowej. Nie wystarczy jedna lekcja. Potrzebne są regularne ćwiczenia. Dobry trener nauczy jak unikać urazów i kontuzji.
Oczywiście nie uważam, że na doskonalenie umiejętności medialnych trzeba codziennie poświęcać kilka godzin. Na ogół wystarczą dwie sesje treningowe w roku. Przeszkody są zwykle dwie: planowanie i ograniczenia budżetowe.
Jedno z częściej zadawanych pytań dotyczy tego jak utrwalać nowe umiejętności pomiędzy kolejnymi sesjami szkoleniowymi.
Rozsądek podpowiada tylko jedną odpowiedź: utrwalaj nową wiedzę, ćwicz to, czego się już nauczyłeś i wykorzystuj w każdym wywiadzie dla mediów.
Trening bez trenera
Coraz więcej osób decyduje się na szkolenia medialne na długo przed pierwszym kontaktem z mediami (i bardzo dobrze!). Ci najbardziej przezorni (chętnie też o nich mówię najbardziej inteligentni) traktują takie szkolenie jako część ogólnej strategii medialnej – jeszcze bez konkretnych planów występów w mediach.
Na szczęście są skuteczne metody zadbania o odpowiednią formę bez bezpośredniego kontaktu z trenerem medialnym.
1. Wykorzystuj swój tablet, fablet lub smartfon nie tylko do robienia sobie zdjęć (selfie).
Jest bardzo prawdopodobne, że masz w kieszeni smartfon o zaawansowanych funkcjach multimedialnych (dobry aparat fotograficzny i video jakości HD). Być może nawet czytasz ten tekst na takim urządzeniu.
Poproś kolegę z pracy lub kogoś z rodziny o zrobienie z Tobą próbnego wywiadu. Obejrzyj nagranie i poszukaj błędów. Czy udzielałeś krótkich odpowiedzi? Czy mówiłeś na temat? Jak radziłeś sobie z trudnymi pytaniami?
Pamiętaj, że nie ma lepszego – i bardziej szczerego – trenera medialnego od kamery video.
2. Rozmawiaj z każdym jakbyś rozmawiał z Bogdanem Rymanowskim.
Drętwy i sztuczny język zepsuje nawet najciekawsze przesłanie. Nauka posługiwania się językiem akceptowanym przez reportera i zrozumiałym dla przeciętnego odbiorcy jest jednym z trudniejszym punktów szkolenia medialnego.
Jedną z metod poprawy jakości komunikacji jest codzienne ćwiczenie z przypadkowymi osobami – traktowanymi jak prawdziwi reporterzy.
Spróbuj odpowiadać na wszystkie pytania w zwykłych rozmowach jasno, rzeczowo i krótko (max. 10 sekund). Korzystaj z prostych przykładów i obrazowych porównań.
Zyskasz cenne doświadczenie, a Twoi rozmówcy (masz moją gwarancję) niczego nie zauważą.
3. Ucz się od najlepszych (i najsłabszych).
Wszystkim moim klientom po szkoleniu medialnym mówię o "chorobie trenera medialnego". Polega ona na krytycznym ocenianiu medialnych wypowiedzi polityków, liderów opinii, ekspertów i celebrytów. To nie jest wstydliwa choroba.
Obserwuj i oceniaj wypowiedzi w programach informacyjnych, debaty polityczne w telewizji i wywiady w programach publicystycznych. Bierz przykład z najlepszych i unikaj błędów najsłabszych mówców.
Konkluzja
Żadne z tych trzech ćwiczeń nie zastąpi prawdziwego szkolenia medialnego prowadzonego przez doświadczonego trenera, który pomoże Ci używać mięśni, o których prawdopodobnie nie miałeś pojęcia. To czy zechcesz je odkryć i wzmocnić zależy już tylko od Ciebie.