wtorek, 18 lipca 2017

Trener medialny nie może być jak turysta w obcym mieście

Każda prośba o poprowadzenie szkolenia medialnego wiąże się dla trenera medialnego z dużą odpowiedzialnością. Od jego wiedzy, umiejętności i zaangażowania będzie zależeć to jak pracownicy firmy będą komunikować się z mediami i jak to wpłynie na reputację firmy w mediach i wśród jej klientów.

Jeżeli traktujesz poważnie przygotowanie szkolenia i wybór trenera, uważaj na trenerów medialnych, którzy zachowują się jak zagubieni turyści w obcym mieście – mylą kierunki, ulice i adresy.

"Turysta" na szkoleniu medialnym to szkoleniowiec bez doświadczenia medialnego (nie pracował w mediach jako dziennikarz) i/lub szkoleniowego (nie ma kwalifikacji do prowadzenia szkoleń dla dorosłych). Brakuje mu także pasji niezbędnej do motywowania ludzi do autentycznej i trwałej zmiany.

Czasem takim "turystą" medialnym jest dziennikarz zwolniony z pracy i szukający za pośrednictwem agencji PR nowego zajęcia. Czasem jest to gwiazda mediów uważająca, że jej nazwisko wystarczy, aby zrobić skuteczne szkolenie. Czasem jest to konsultant PR, który wymienia na stronie WWW szkolenia medialne pod koniec listy swoich 25 usług.

Nie ma organizacji, która zajmuje się regulacją profesji trenerów medialnych. Nie ma w tym zawodzie standardów etycznych ani przepisów mówiących co można i czego nie wolno robić. Każdy może kupić lub wypożyczyć kamerę, założyć stronę WWW, wydrukować wizytówki i nazwać siebie trenerem medialnym. Voilà!

Najlepszych trenerów medialnych dzieli od "turystów" przepaść. Prawdziwi trenerzy nie robią tylko jednodniowych szkoleń (to nie są krótkie wycieczki), ale oferują programy szkoleniowe zaczynające się tydzień przed szkoleniem i trwające jeszcze do trzech miesięcy po szkoleniu.

Jeśli chcesz znaleźć prawdziwego trenera medialnego, nie ograniczaj się do lektury jego strony WWW. Od kiedy prowadzi szkolenia? Czy szkolenia medialne są jego główną usługą? Czy ma doświadczenie w komunikacji kryzysowej? Czy pracował jako dziennikarz? Jakie ma referencje?

Porozmawiaj z ludźmi, dla których robił szkolenia medialne w ostatnim roku. Najlepsi trenerzy mają dużo referencji. "Turyści" ich nie mają.

Nie chcę nikomu uniemożliwiać pracy w zawodzie trenera medialnego i realizowania swoich marzeń. Jestem za wolnym rynkiem. Jeśli chcesz zostać trenerem medialnym, hydraulikiem, prawnikiem lub przewodnikiem turystycznym, proszę bardzo. Każda firma ma także prawo wybrać szkoleniowca jakiego chce – to jej czas, jej pieniądze i jej decyzja.

Problem polega na tym, że "turyści" medialni wcale się tak nie przedstawiają. Jest wręcz przeciwnie. Opisują siebie jako długoletnich i zasłużonych mieszkańców Stolicy Szkoleń Medialnych. Jeśli sam nie sprawdzisz faktów (na przykład skąd naprawdę pochodzą), nie będziesz wiedział kogo wybierasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *