czwartek, 11 sierpnia 2011

Wybierz swoją "truciznę" w wywiadzie dla mediów

Gdybyś miał zjeść trującego grzyba, którego byś wybrał? Oczywiście tego najmniej groźnego.

Reporter czasem zadaje serię trzech lub czterech pytań. Być może chce Cię w ten sposób zastraszyć i skruszyć. Może sam ma mętlik w głowie i po omacku szuka punktu zaczepienia.

Błyskotliwy polemista wybiera najciekawsze pytanie pozwalające wykazać się głęboką wiedzą, szerokim doświadczeniem i oszałamiającą inteligencją. Następnie trochę w profesorskim stylu zapowiada: "Zacznę od czwartego pytania i potem przejdę do pytania trzeciego," itd. Tak rozmawiają normalni, racjonalnie myślący, inteligentni ludzie. Jednak ta taktyka nie pasuje do kontaktów z mediami, bo utrudnia przedstawienie kluczowych komunikatów.

Doświadczony rozmówca nie zapomina o podstawowym celu rozmowy z dziennikarzem: przekazaniu trzech kluczowych komunikatów. To myśl przewodnia wszystkich decyzji w czasie wywiadu.

Kiedy reporter rzuca garść pytań, mistrz wywiadów medialnych ma tylko jeden dylemat: "Które z tych pytań prowadzi najkrótszą drogą do jednego z moich trzech kluczowych przekazów?" Na pewno nie zadaje sobie żadnego z następujących pytań:

1. "Które pytanie jest najłatwiejsze?"

2. "Które pytanie pozwoli mi popisać się wiedzą?"

3. "W jakiej kolejności mam odpowiedzieć na wszystkie pytania?"

Konkluzja

Nie wybieraj z kilku pytań reportera zadanych jedno po drugim tego najmniej "trującego". Odpowiedz na to, które najłatwiej i najszybciej doprowadzi Cię do kluczowych komunikatów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *