Niektórzy szefowie wierzą, że wystarczy wysłać pracownika na szkolenie, żeby po dwóch dniach wrócił do firmy całkowicie odmieniony. Żaden trener medialny nie ma czarodziejskiej różdżki.
Przypomnij sobie jak uczyłeś się jeździć samochodem. Najpierw teoria. Potem godziny jazdy pod okiem instruktora, czyli teoria w praktyce. Na koniec egzamin i prawo jazdy. Czy to znaczy, że od razu zostałeś dobrym kierowcą?
Świeżo upieczeni kierowcy nadal potrzebują pomocy kogoś kto zadba o podniesienie ich umiejętności za kierownicą – nazwijmy to treningiem. Dopiero za jakiś czas kierowca czuje się na drodze swobodnie i pewnie.
Szkolenie medialne to proces
Według analiz skuteczności uczenia się nowych umiejętności, efektywność szkolenia, które nie jest utrwalone w ciągu sześciu tygodni, spada o 80%. Program szkoleniowy, który nie uwzględnia tej prawdy, mija się z celem.
Oto 5 powodów dlaczego szkolenia medialne czasem nie przynoszą spodziewanych efektów:
1. Kierownictwo się nie szkoli.
Pomyślnie rozwijające się firmy prowadzą programy szkoleniowe dla pracowników na wszystkich szczeblach. Bez dobrego przykładu z góry, morale podupada i szkolenia tracą na wartości.
Wsparcie z góry może być udzielane na dwa sposoby: pracownicy mają obowiązek "zaliczenia" w roku określonej liczby godzin szkoleniowych lub udział w szkoleniach jest włączony do rocznej oceny pracowniczej.
Żeby szkolenie medialne rzeczywiście poprawiało komunikację, efektywność i jakość pracy w firmie, musi być wspierane przez kierownictwo.
2. Brak analizy potrzeb.
Lekarz, który wypisuje receptę bez rozmowy z pacjentem, dopuszcza się groźnego nadużycia. Niestety, wiele firm podpisuje umowy na szkolenia bez analizy aktualnych potrzeb organizacji, wydziału lub indywidualnego pracownika. Tak traci się tysiące złotych.
Nie decyduj się na szkolenie medialne bez wstępnej analizy potrzeb. Pamiętaj: recepta bez diagnozy to poważny błąd w sztuce.
3. Szkolenie jest dobre na wszystko.
Masz problem? Szybko, znajdź jakieś szkolenie! Jednym z największym mitów jest wiara, że szkolenie może rozwiązać wszystkie problemy. Szefowie najpierw muszą ocenić jaki jest charakter problemu: szkoleniowy czy organizacyjny.
Powiedzmy, że masz kłopot z szybką obsługą klientów przez przedstawicieli handlowych. Czy potrzebują szkolenia rozmowy przez telefon z klientami? A może w firmie jest za mało stanowisk telefonicznych do obsługi klientów? To nie jest problem szkoleniowy, ale organizacyjny.
4. Szkolenie reaktywne.
Jeśli szkolenie ma być skuteczne, musi wspierać biznesowe cele firmy. Firmy, które szanują fundusze na szkolenia, dopasowują je do swoich celów strategicznych. Jaka jest misja firmy i co trzeba poprawić?
Udane szkolenie medialne musi być wkomponowane w długofalowy plan komunikacji firmy z otoczeniem. Szkolenie jest inwestycją w firmę i pracowników, nie wydatkiem.
5. Brak pomiaru efektów.
Większość organizacji inwestuje setki tysięcy złotych w szkolenia pracownicze, nie sprawdzając jakie przyniosły efekty. Jak często pracownicy wykorzystują nowe umiejętności? Jak to poprawia ich pracę? Jakie korzyści ma firma?
Innymi słowy, czy szkolenie medialne było warte tych pieniędzy? I co trzeba zrobić inaczej następnym razem?
Konkluzja
Szkolenie medialne to proces, nie jednorazowe wydarzenie. Dlatego trzeba je powtarzać i utrwalać.
Jak w Twojej firmie analizuje się potrzeby szkoleniowe? Jak ocenia się efekty? Szefowie też lubią się szkolić? Napisz o tym w komentarzu.
Zapraszam na szkolenia medialne i warsztaty kryzysowe. Tel. 77 441 40 14.
Zapraszamy na nasze szkolenia medialne.
Strona główna » trener medialny » Co każdy szef powinien wiedzieć o szkoleniach medialnych
niedziela, 24 lipca 2011
Co każdy szef powinien wiedzieć o szkoleniach medialnych
Kategorie:
media,
szkolenia medialne,
trener medialny
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz