Kłótnia nie jest komunikacją. Politycy doskonale to wiedzą i wcale się tym nie przejmują – chętnie kłócą się z politycznymi przeciwnikami i jak ognia unikają scysji z wyborcami.
Jest wiele stylów komunikacji i jeszcze więcej kombinacji różnych stylów – ale kłótnia bez wątpienia jest najgorszą formą wymiany informacji i opinii. Każdy kto zaczyna się kłócić przestaje słuchać – skupia się tylko na sobie i obronie swego punktu widzenia.
Nie jestem święty – też uwielbiam spory. Przez ponad 10 lat w radiu i telewizji ścierałem się na argumenty z moimi adwersarzami. Codziennie kilka godzin gorąco dyskutowałem, najczęściej o polityce. Zdarzało się, że ktoś krzyczał na mnie na antenie. Tak było.
Kłótnia publiczna i prywatna
Jest jednak różnica pomiędzy sporem w programie radiowym lub telewizyjnym i kłótnią z szefem, klientem, przyjacielem lub członkiem rodziny. W kłótni w mediach nie musisz przekonać swego oponenta – wystarczy, że przekonasz większość słuchaczy lub telewidzów.
W codziennej komunikacji nie ma publiczności przysłuchującej się kłótni (pomijając dzieci przymusowo słuchające słownych utarczek rodziców). Dlatego kłótnia w prywatnej (poza medialnej) komunikacji nigdy nie przynosi profitów.
Być może zdobyłeś przed maturą puchar w konkursie erystycznym, może na studiach na zajęciach z retoryki rozstawiałeś argumentami po kątach wykładowców, może jesteś dziś cenionym prawnikiem lub politykiem, ale kłótnie w prawdziwym życiu przysporzą Ci jedynie kłopotów i wrogów – nie mówiąc o zerowej skuteczności przekazu. Niesmak, niechęć i nienawiść trudno wpisać na listę sukcesów, prawda?
Jak unikać kłótni i konfliktów?
Kiedy ktoś wchodzi Ci w słowo, nie denerwuj się – nie odpłacaj tym samym. Ktoś podnosi głos, mów ciszej. Kiedy przyśpiesza, zwolnij. Nie kopiuj zachowania adwersarza.
Jeżeli w gorącej dyskusji oponent popełnia kilka błędów rzeczowych, nie zajmuj się ich poprawianiem – skup się na tym co was łączy.
Celem naszych szkoleń medialnych nie jest uczenie bierności, uległości i bojaźni czy kształcenie pokornych potakiwaczy. Każdy czasem chętnie posprzecza się z przyjacielem, choćby dla samej przyjemności "odświeżenia powietrza". Ale nie daj zwieść się ułudzie, że jakąkolwiek słowną utarczkę można uważać za synonim skutecznej komunikacji.
Oczywiście wszystkie opinie trzeba przekazywać pewnym głosem i z odpowiednią dawką asertywności. Równie oczywiste jest to, że od czasu do czasu możemy się z kimś nie zgadzać – to normalne w ludzkich interakcjach.
Ale kiedy tylko Twój rozmówca poczuje, że zaczynacie się kłócić, kończy się prawdziwa komunikacja i spada efektywność przekazywanych informacji. Jeśli zależy Ci na skutecznej komunikacji (dlaczego nie?), panuj nad językiem ciała oraz tonem, temperaturą i siłą swego głosu, nie przerywaj oponentowi, słuchaj uważnie i nie stosuj ataków ad hominem.
Zapraszam na szkolenia medialne i warsztaty kryzysowe. Tel. 77 441 40 14.
Zapraszamy na nasze szkolenia medialne.
Strona główna » media » Kłótnia nie jest komunikacją
poniedziałek, 10 października 2011
Kłótnia nie jest komunikacją
Kategorie:
kłótnia,
komunikacja,
media
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz