sobota, 27 listopada 2010

Wywiad dla mediów z ograniczonym zaufaniem

"Jak nam powiedział... (tutaj Twoje imię i nazwisko) ... w przyszłym tygodniu na pewno poznamy nazwisko nowego wojewody." Jesteś zdziwiony, bo prosiłeś reportera, żeby zachował tę informację dla siebie. W kontaktach z mediami musisz być przygotowany również na takie niespodzianki.

Dziennikarz może przyjść na wywiad z nastawieniem wynikającym z polityki redakcyjnej lub niechęci do pewnych organizacji (na przykład urząd skarbowy, producent papierosów, partia polityczna), ale jego zamiarem nie jest szkodzenie rozmówcy.

Reporter po prostu wykonuje swoją pracę. Podobnie jak Ty, prawda?

Punkt widzenia

Jakość relacji z mediami zależy od wzajemnego zaufania – reportera i jego rozmówcy. Dziennikarz chce napisać interesujący artykuł, który znajdzie uznanie w oczach wydawcy i czytelników. Obowiązuje go kodeks etyczny, ale znajdziesz w nim przyzwolenie na zachowania, które mogą wydać Ci się trudne do zaakceptowania, na przykład prowokowanie do agresywnych zachowań i wypowiedzi.

Twoim zadaniem jest przedstawienie swojego punktu widzenia. Wiesz z kim rozmawiasz. Reporter zadaje trudne i podchwytliwe pytania, które – jak sądzi – chcieliby zadać czytelnicy. Oznacza to, że rozmawiając z dziennikarzem tak naprawdę mówisz do jego czytelników, słuchaczy i telewidzów; musisz więc używać języka i argumentów, które ich przekonają.

Zależy Ci oczywiście na "wyważonej" opinii. Nie oznacza to artykułu, w którym znajdą się wyłącznie słowa i komentarze Tobie przychylne. To wcale nie musi być – i zazwyczaj nie jest – tekst napisany pod Twoje dyktando. Jedyne czego możesz oczekiwać to uczciwe przedstawienie Twoich racji i podobne zaprezentowanie argumentów stron, które mają inne zdanie.

Z tego właśnie powodu tłumaczę moim klientom, że media nie są najważniejszymi odbiorcami, gdyż są całkowicie nieprzewidywalne w tym, co napiszą. Media są oczywiście ważnym partnerem w komunikacji z najważniejszymi odbiorcami – pracownikami, klientami, inwestorami, liderami opinii, itp. Prawdą jest także to, że media i tak będą pisać o tym, co je interesuje. Dlaczego więc nie spróbować zwiększyć swoje szanse na rzetelną komunikację?

Trening czyni mistrza

Reporterzy codziennie doskonalą umiejętności drążenia problemu i dochodzenia prawdy. Zanim spotkasz się z dziennikarzem warto trochę poćwiczyć, na przykład na szkoleniu medialnym. Dzień lub dwa z doświadczonym instruktorem gry w tenisa lub jazdy konnej nie uczyni z Ciebie mistrza kortu lub padoku, ale na pewno da więcej pewności i pokaże najsłabsze punkty. Nie chcesz przecież przegrać pierwszego pojedynku do zera lub od razu spaść z konia, prawda?

Oto pięć zasad sprawdzonych w praktyce:

1. To, co mówisz musi być dopasowane do potrzeb odbiorców. Fakt, że to odpowiada TWOIM potrzebom to jeszcze za mało.

2. To, czego nie powiesz nie będzie wydrukowane. OK. Może się zdarzyć, że w gazecie włożą w Twoje usta słowa, których nie wypowiedziałeś. Ale to zdarza się bardzo rzadko. Zazwyczaj, kiedy ktoś twierdzi "Nigdy tego nie powiedziałem," po prostu myli się. Nie mówię, że kłamie. Chcę tylko powiedzieć, że ma najprawdopodobniej złą pamięć.

3. Zacznij od rzeczy najważniejszych. W czasie wywiadu szukaj okazji do powtórzenia kluczowego przesłania verbatim lub za pomocą innych wyrażeń.

4. Nie musisz bezpośrednio odpowiadać na pytania. Zawsze możesz zacząć od tego, co dla Ciebie jest WAŻNE i dopiero potem przejść do odpowiedzi.

5. Jeżeli reporter chce nagrać wywiad, też możesz włączyć swój dyktafon. To gwarantuje, że reporter BARDZO dokładnie przesłucha nagranie, aby uniknąć przekłamań. Kiedy dziennikarz korzysta tylko z długopisu i notatnika wyciąganie własnego dyktafonu wygląda niegrzecznie.

Na koniec specjalna porada tylko dla czytelników tego bloga.

Po zakończeniu wywiadu wyślij reporterowi e-mail z podziękowaniem za rozmowę i zainteresowanie tematem. Możesz dodać, "Jeżeli mogę sobie pozwolić na krótkie podsumowanie, to – moim zdaniem – najważniejsze punkty, o których mówiliśmy są następujące:...." Tutaj możesz napisać 3-4 podstawowe myśli. Ważne, abyś to zrobił zanim reporter skończy artykuł! W ten sposób zmniejszysz ryzyko, że przeczytasz w gazecie coś, czego nie powiedziałeś. Tę metodę polecam szczególnie wtedy, gdy reporter polega tylko na odręcznych notatkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *