Wyobraź sobie, że dziennikarka telewizyjna umówiła się z Tobą na wywiad. Ekipa punktualnie zjawia się w biurze, kamerzysta ustawia sprzęt, włącza światła, reporterka podstawia mikrofon i zadaje pierwsze pytanie.
Kwadrans przeznaczony na wywiad mija jak z bicza strzelił. Jesteś zadowolony, powiedziałeś wszystko, co chciałeś. Mimo kilku podchwytliwych pytań udało Ci się - dzięki przygotowaniu trzech kluczowych komunikatów - zręcznie i z uśmiechem wyjść z opresji.
Koniec nagrania. Ekipa techniczna zabiera się do pakowania sprzętu. Reporterka zerka do notatek i mówi, że ma jeszcze jedno pytanie. Pyta o produkt konkurencji. Rozluźniony mówisz o nim kilka cierpkich słów.
Kiedy wieczorem oglądasz relację w dzienniku, jesteś zszokowany tym, że reporterka w komentarzu wykorzystała Twoje nieprzyjemne słowa wypowiedziane po zakończeniu wywiadu.
Twój szef nie będzie zadowolony.
Przykre zaskoczenie
Możesz czuć się oszukany i wykorzystany przez dziennikarkę, ale ona nie zrobiła niczego złego. Zadała pytanie i Ty odpowiedziałeś. A że kamera nie była włączona... A musiała?
Wywiad nie rozpoczyna się "oficjalnie" w momencie włączenia kamery i nie kończy po jej wyłączeniu. Wszystko, co powiesz przed wywiadem, w trakcie i po zakończeniu może być wykorzystane przez dziennikarza – każde Twoje słowo. Także cytat z rozmowy telefonicznej i e-maila.
Nie mów w obecności dziennikarza niczego czego nie chciałbyś zobaczyć w druku lub usłyszeć na antenie. Wiem, że to może oczywiste, ale na mojej liście medialnych wpadek znanych osób komentarze wygłaszane po zakończeniu wywiadu od lat są na pierwszym miejscu.
Wszystko jest oficjalne
Nie ma oficjalnej (urzędowej) i nieoficjalnej (prywatnej) części wywiadu. Wszystko jest oficjalne dopóty, dopóki nie znikniesz z pola widzenia kamery i zasięgu mikrofonu reportera.
Nie namawiam do milczenia jak grób przed włączeniem kamery i po jej wyłączeniu – to byłoby podejrzane i dziennikarz też mógłby to nieprzyjemnie skomentować. Wykorzystaj ten czas do wstępnego przekazania kluczowych informacji, a po wywiadzie do powtórzenia głównego przesłania.
Pamiętaj, że reporter pracuje zawsze - także kiedy nie ma notatnika i długopisu w dłoni.
Zapraszam na szkolenia medialne i warsztaty kryzysowe. Tel. 77 441 40 14.
Zapraszamy na nasze szkolenia medialne.
Strona główna » wywiad » Dlaczego nie ma "oficjalnej" części wywiadu
środa, 2 marca 2011
Dlaczego nie ma "oficjalnej" części wywiadu
Kategorie:
dziennikarz,
telewizja,
wywiad
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz