środa, 8 czerwca 2011

Jak wygląda szkolenie medialne

Jednym z największych wyzwań w moim zawodzie trenera medialnego jest zachęcenie szefów firm do wygospodarowania czasu na szkolenie medialne. Jak pisałem w artykule "Przekaz medialny w złotówkach" nie wszyscy widzą w takim szkoleniu korzyści finansowe.

Bez wątpienia, wpływowi i szanowani ludzie niechętnie poddają się szkoleniu, które może ujawnić ich słabe strony. Ale nie ma szkolenia medialnego bez odrobiny pokory, skromności, dystansu do siebie i uznania faktu, że podstawowym celem każdego szkolenia jest zdobycie nowych umiejętności lub doskonalenie tego, co się już umie.

Relaks i dystans

Każdy powinien przyjąć do wiadomości, że szkolenie ma być przyjemne – tej przyjemności nie będzie bez gotowości do śmiania się z siebie i swoich błędów. Jak się nie pomylisz, to się nie nauczysz :-)

Właśnie dlatego staram się stworzyć bezpieczne i komfortowe warunki do szkolenia. Jeżeli osobą szkolącą się jest prezes firmy, zwykle jesteśmy jedynymi osobami w sali. Minimalny czas sesji szkoleniowej to 4 godziny. W geście dobrej woli zawsze obiecuję zniszczyć nagranie z symulowanymi wywiadami lub na życzenie przekazuję jego oryginał uczestnikowi szkolenia.

W programie szkolenia na poziomie podstawowym, którego celem jest zapoznanie uczestników z ogólnymi zasadami kontaktów z mediami, są zazwyczaj trzy ćwiczeniowe wywiady. Pierwszy wywiad daje mi wiedzę o naturalnym stylu formułowania przekazów i osobistych cechach charakteru. Sprawdzam na przykład, czy rozmówca ma skłonność do nadmiernego skupiania się na szczegółach. Testuję też umiejętność trzymania się głównego wątku i unikania zbędnych dygresji.

Wywiad nagrywany jest na video – potem odtwarzany, oceniany, krytykowany, nawet jeśli celem szkolenia jest przygotowanie do wywiadu prasowego.

Następnie omawiam ideę tworzenia kluczowych przekazów pomagających kontrolować przebieg wywiadu i nagrywamy na video kolejny wywiad ćwiczeniowy, po czym jest kolejna analiza i ocena.

Trzecia tura zaczyna się od zadawania pytań negatywnych. Jej celem jest nauka blokowania negatywnych pytań przez przejście (most) do jednego z kluczowych przekazów i podrzucenie reporterowi kolejnej informacji.

Pod koniec sesji szkoleniowej mamy trzy rzeczy. Po pierwsze, informuję, że sztukę korzystania z kluczowych przekazów należy ćwiczyć codziennie w normalnych rozmowach. Po drugie, proponuję, żeby każdy wywiad przećwiczyć przed zaufaną osobą. Nawet jeśli jest to tylko 5 minut, potrzebna jest chwila na zebranie myśli, koncentrację i rozluźnienie szczęki :-)

Po trzecie, przypominam, że szkolenie medialne to nie chrzest czy matura – trzeba do niego wracać, ćwiczyć i utrwalać nowe umiejętności. Szefom, którzy rozumieją potrzebę stałego samodoskonalenia nie trzeba tłumaczyć tego w szczegółach. Zalecam medialne szkolenie powtórkowe w okresie 6-12 miesięcy.

Praca w grupie

Dla grup składających się z kierowników niższego szczebla decyzję co do liczby uczestników zostawiam organizatorowi szkolenia – 4-godzinna sesja dla jednej osoby lub praca w grupie przez cały dzień (8 godzin). Z doświadczenia wiem, że najlepiej pracują grupy od 4 do 6 osób.

Kiedy grupa jest większa, rozsądnym rozwiązaniem jest dodanie jeszcze jednej kamery z operatorem – bez tego trudno zapewnić wszystkim 3 wywiady ćwiczeniowe w wyznaczonym czasie.

Czasem klienci proszą o włączenie do programu szkolenia instrukcji o tym jak zachować się w kontakcie z dziennikarzem i czego należy unikać. Takie rozwiązania też są możliwe. Prowadziłem już szkolenia z udziałem kilkudziesięciu osób. Wiedza, którą przekazuję przed takim gremium jest dokładnie taka sama jak przed małym zespołem, ale oczywiście nie ma możliwości przećwiczenia jej w praktyce ze wszystkimi uczestnikami.

Zwykle zapraszam na scenę ochotnika, aby pokazać jak powinien wyglądać wywiad dla mediów. Potem zachęcam widzów do przeprowadzenia krótkiego wywiadu ze swoim sąsiadem w rzędzie. Następnie proszę o zamienienie się rolami. Punkt po punkcie pokazuję jak oceniać jakość rozmowy.

Na koniec, jednym ze sposobów zachęcenia szefów do szkolenia jest włączenie do programu elementów wystąpień publicznych. Wiele umiejętności wykorzystywanych w prezentacjach pomaga w wywiadzie dla mediów.

Konkluzja

Zawsze przypominam uczestnikom moich szkoleń medialnych, że Adam Małysz nie zaliczył w debiutanckim skoku 120 metrów i Justyna Kowalczyk sukcesy zawdzięcza regularnym treningom na długo przed pierwszym wyścigiem.

Tak samo, żeby znakomicie opanować sztukę udzielania wywiadów, należy wyznaczyć sobie cele, ćwiczyć systematycznie i znaleźć trenera medialnego, który będzie najlepiej pasować do Twojej organizacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *