środa, 8 września 2010

Mantra praktyka PR

Jak brzmi mantra praktyka public relations? Pielęgnuj znajomości z dziennikarzami. Na pewno?

Dziennikarze codziennie kontaktują się z niezliczoną liczbą osób. Pracują pod dużą presją czasu. Nie mają ochoty na bezwartościowe spotkania. Są wyczuleni na fałszywe deklaracje. Nie interesują ich biesiady z praktykami public relations.

Podłożem znajomości, która może przynieść korzyści są trzy oczekiwania dziennikarza:

1. Dziennikarz (nie klient) ocenia wartość pomysłu na informację lub artykuł.

2. Dziennikarz chce mieć natychmiastowy dostęp do ekspertów podczas pracy nad tekstem.

3. Dziennikarz chętnie zgodzi się, aby ktoś wykonał za niego żmudną dokumentację tematu.

Wystarczy, że uszanujesz dwa z tych trzech warunków i możesz liczyć na zainteresowanie mediów Twoim klientem. Jeśli stale będziesz przestrzegać tych zasad, dziennikarze sami zaczną do Ciebie dzwonić.

Pierwszy warunek jest łatwy do spełnienia. W swoich informacjach prasowych wiele organizacji ma wiadomości, które mogą zainteresować media. Pośrednik sprzedaży nieruchomości sprzedał kilka hektarów za miastem na centrum rozrywki. Klient oczywiście nie poda teraz wartości kontraktu. Żaden kłopot. Ponieważ cena ziemi nie zmieniła się można odszukać informacje o wartości kontraktu sprzed pół roku, kiedy sprzedano teren pod budowę supermarketu w okolicy nowej inwestycji. Wystarczy, że przypomnisz tamtą sytuację i spełnisz w ten sposób wymogi 1 i 3.

Masz trudności z punktem 1? Najlepszym sposobem zdobycia zainteresowania mediów jest przedstawienie prezesa firmy/organizacji jako eksperta. Warunek 2 może być dużym wyzwaniem.

Większość prezesów wykazuje słabą znajomość aktualnych trendów w branży i jak ognia unika kontrowersyjnych tematów. Mają też kłopoty z jasnym wyrażaniem opinii i czasem są bezbronni jak dzieci w obliczu dociekliwych pytań. Rozwiązaniem jest przejście szkolenia medialnego.

Prezesi, którzy nie potrafią wyrażać publicznie swoich opinii, powinni być pomijani w kontaktach z mediami. Ich nieprzemyślane i nieporadne wypowiedzi uczynią organizacji więcej szkody niż pożytku i podważą wiarygodność praktyka public relations.

To, że nie wszyscy liderzy biznesu mają dar wypowiadania się, nie zwalnia praktyka PR z obowiązku szukania ludzi, którzy korzystnie wypadną w rozmowie z reporterem. Dobrze wykonane zadanie domowe będzie zauważone przez dziennikarza. Znalezienie nowej twarzy szczególnie będzie docenione przez media lokalne, które działają na mniejszym terenie i często duszą się powielaniem opinii wygłaszanych przez te same osoby. Spełnij warunek 3 i reporter na pewno to zapamięta.

Kiedyś pomogłem dziennikarzowi w znalezieniu stron WWW głównych konkurentów mojej klientki. Zaoszczędziłem mu w ten sposób mnóstwo czasu i zdenerwowania w dokumentowaniu tematu, o którym mało wiedział, a termin napisania artykułu był bardzo krótki. Moja klientka być może byłaby zła, gdyby się o tym dowiedziała. Była jednak w siódmym niebie, kiedy przeczytała artykuł o nowym trendzie w branży w poczytnym dzienniku i wzmiankę o jej organizacji. Dziennikarz nigdy by się nie zgodził napisać artykułu wyłącznie o mojej klientce. Dlatego zgodziłem się na małą "wymianę".

Wyszukane sposoby budowania relacji z mediami przypominają aromatyczną parówkę. Najlepiej nie mówić o wszystkich składnikach. Pomaga także przełączenie się z komercyjnego stylu myślenia o temacie na dziennikarski.

Przede wszystkim, oszczędź dziennikarzowi przedstawiania wyłącznie oficjalnego stanowiska organizacji. Skoncentruj się na tym jak możesz pomóc reporterowi w lepszym wykonaniu pracy.

Jak zatem brzmi ta mantra? Pomagaj dziennikarzowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *